Roger MooreI

Roger George Moore

8,1
8 670 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Roger Moore

lubie jak Bond jest dowcipny ale Roger Moore często przesadza z poczuciem humoru to dla mnie zaraz po Georgu Lazenbym najgorszy odtwurca tej roli

Bondman

no bez przesady! ja wlasnie uwazam ze jest najlepszym bondem ze wzgledu na to, ze zartuje! pasuje dokladnie do roli bonda- bo przeciez bonda nie bierze sie calkiem na serio a zarty jeszcze to podkreslaja. no i usmiechnac sie mozna ;)
ale zgodze sie ze lazenby byl najgorszym bondem :D

Bondman

A ja go za to lubiłem!
https://www.youtube.com/watch?v=hLcXO8eCPV8
- James, ale ja cię potrzebuję!
- Anglia też:-)
https://www.youtube.com/watch?v=Mmcmq1SPp8k
Nobody does it better!

AutorAutor

Bond najwierniejszy Flemingowi to taki ala Dalton i Craig. Roger Moore uczynił z Bonda parodie i zagrał go za dużo razy ale nie cieszę się z jego dzisiejszego odejścia [*] "Człowieka ze złotym pistoletem' i "Żyj i pozwól umrzeć" naprawdę lubiłem !!!

Ale Connery, Brosnan i Craig są dla mnie prawdziwymi Bondami. No i Dalton się jeszcze na środku listy. Może dlatego nie lubiłem Mooreowskiego stylu bo przypominał mi Jima Carrey tymi minami i gagami no ale wypijam Martini za jego działalność Bondowską w tych filmach co mówiłem u góry.

Bondman

I nie cierpię nazywania go rekordzistą bo mój idol Sean Connery również grał 7 razy !!!!! I g***no obchodzi mnie że "Never say never again" jest remakiem i robiony przez inną wytwórnie. Liczę że Daniel Craig zagra tyle samo razy co Sean i Roger. Powiedzmy że bardziej bym Moore'a trafił gdyby zagrał go ze 3, 4 razy bo wiek trochę mi też potem przeszkadzał :-/ No ale będziecie się mnie czepiać że mówię źle o zmarłym więc na razie nie mówmy o tym ;-). Nie był to mój ulubiony odtwórca ale sentyment do niektórych filmów z nim pozostał.

Bondman

1. "SZPIEG, KTÓRY MNIE KOCHAŁ" - doskonałość na dodatek z najpiękniejszą Bondynką z całego cyklu, BARBARĄ BACH 10/10
2. "Żyj i pozwól umrzeć" - mistrzowska reżyseria, niezapomniana piosenka, brud Nowego Orleanu i genialny debiut Rogera 10/10
3. "MOONRAKER" - sci-fi ale ogląda się go z ogromną przyjemnością 8/10
4. "Zabójczy widok" - stary Roger ma zaskakująco dużo wigoru! Rehabilitacja po koszmarnej "Ośmiorniczce" w pełni udana! 8/10
5. "TYLKO DLA TWOICH OCZU" - zaskakująco serio, jakże odświeżające doświadczenie. Plus Carole Bouquet:-) 8/10
6. "Człowiek ze złotym pistoletem" - nieszczególnie zajmujący, ale dla BRITT EKLAND warto wytrwać:-) 7/10
7. "OŚMIORNICZKA" - film... kretyński. NAJGORSZY w całym cyklu. Roger Moore komrpomituje tu Bonda (wespół z reżyserem i scenarzystami) po całości. Przebiera się tu za... KROKODYLA! MAŁPĘ, a nawet KLAUNA i trudno nie odnieść wrażenia, że jest nimi wszystkimi, tylko nie Bondem. Wstyd! Zwłaszcza po tak twardo stąpającym po ziemi i z tego powodu właśnie udanym "Tylko dla twoich oczu". Chała. 1/10

Ale Roger to jest Roger!

AutorAutor

TO JA POJEDYNEK 007MIOKROTNYCH ;-)

SEAN CONNERY ;-) OSTRZEGAM ŻE TROCHĘ MOGŁO SIĘ POZMIENIAĆ BO KIEDYŚ JUŻ COŚ TAKIEGO ROBIŁEM.

1.DR.NO- Genialny początek, wciągający kryminał no i gra Seana Connerego. Przekonuje mnie po pierwszym filmie (czego nie mogę powiedzieć o Rogerze)

2. NIGDY NIE MÓW NIGDY WIĘCEJ- Może i nieoficjalny i remake "Operacji Piorun" ale za to mistrzowsko wracający Sean Connery po 13 latach !!!. Idealnie łączy powagę bycia agentem z poczuciem humoru. Jego siwiejące włosy nie przeszkadzają mi tutaj bo fabularnie jest to uzasadnione. Plus Barbara Carrera jako psychopatyczna Fatima (nominacja do złotego globu !!!) Klaus Maria Brandauer jako Largo no i rozpoczynająca karierę Kim Basinger. W sumie jedna z niewielu dziewczyn Bonda z taką karierą po występie.

3. GOLDFINGER- Najbardziej kultowy Bond w historii !!!. Słynne dialogi, Ambston Martin i kreacja Geta Frobe'a jako czarnego charakteru. No i Sean ale tego nie będę powtarzał bo on zawszę jest dla mnie atutem filmu z Bondem.

4. POZDROWIENIA Z ROSJI- Intryga. Ciekawe czarne charaktery... Red Grant, Rossa Klebb, Cronsteen (grany przez polaka Władysława "Vladka" Sheybala, podobno prywatnie przyjaciela Connerego) i walka w pociągu.

5. ŻYJĘ SIĘ TYLKO DWA RAZY- Japoński klimat i krótka ale zapadająca w pamięć kreacja Donalda Pleasenca jako Ernsta Stavro Blofelda. To lubię

6. DIAMENTY SĄ WIECZNE- Głupkowaty klimat, marny Blofeld w porównaniu z Pleasencem i Tellym Savalasem z "W tajnej..." no i Conneremu widać tutaj zmarszczki i siwiejące włosy. W "Nigdy..." nie przeszkadzało mi to aż tak bardzo. Wszystko jakoś jest tu przesłodzone i przesadzone. Choć Sean robił to wszystko celowo gdyż w trakcie powrotu do roli Bonda po źle przyjętym zastępstwie przez George'a Lazenby jedynym powodem dla którego zgodził się na powrót była kasa ;-) całe szczęście nie było to pożegnanie na zawszę ale już nie będę się powtarzał i mądrzył.

7. OPERACJA PIORUN- Nuda i przydługie walki w morzach. Niby była nominacja do Oscara za efekty specjalne ale co za dużo to nie zdrowo. Chociaż miła dla ucha muzyka i piosenka Toma Jonesa.


ROGER MOORE

1. CZŁOWIEK ZE ZŁOTYM PISTOLETEM- Christopher Lee jako Francisco Scaramanga to jedna z fajniejszych kreacji w historii wszystkich filmów z Bondem. No ale Christopher Lee gra czarny charakter to raczej nie będzie powodu do wstydu (chyba że będzie to jakiś horror z Hammera). Pojedynek Bond-Scaramanga niczym w westernie.

2. ŻYJ I POZWÓL UMRZEĆ- Pierwszy Bond z Moorem. Za**bista muzyka, super piosenka Paula Mccartneya (chyba moja ulubiona), pojedynek na łódkach. Ucieczka przed krokodylami. Kananga, Thee Hee.

3. OŚMIORNICZKA- Jak nie lubię w Bondach z Moorem tego przesłodzonego, głupkowatego humoru tak tutaj nie przeszkadza mi tu. Pomimo iż Moore robi tu to co mnie u niego najbardziej drażni jako Bonda czyli przebiera się za klauna. Przesadza ze wszystkim ile wlezie tak sama fabuła z carskim jajem i tajemniczą "Ośmiorniczką" sprawia iż jest to Bond naprawdę do wytrzymania dla mnie

4. ZABÓJCZY WIDOK- Duży minus to MOCNO starzejący się Moore za to Christopher Walken jako Max Zorin to kolejny świetnie zagrany czarny charakter no i zabójcza Grace Jones. Piękna że aż strrrach ;-) i DURAN DURAN.

5. MOONRAKER- Przesadzony, przesłodzony ble ble ble.... Za to jest Buźka ;-))) Choć nawet podobała mi się początkowa scena z wywaleniem Bonda z samolotu i ratowaniem się w powietrzu.

6. SZPIEG KTÓRY MNIE KOCHAŁ- Niby razem z "Goldfingerem" najbardziej Bondowski Bond jaki kiedykolwiek powstał. I owszem ale nużył mnie ten film. Za to jest Buźka czyli czarny charakter, którego nie da się po prostu nie mówić. Szkoda że poza Rogerem Moorem odszedł również Richard Kiel. Wielka kreacja czarnego charakteru i to dosłownie.

7. TYLKO DLA TWOICH OCZU- Nie podobał mi się. Nie wiem czemu więc proszę nie pytać. Po prostu.

Bondman

https://www.youtube.com/watch?v=q2Scvtm0MwE

Bondman

https://www.youtube.com/watch?v=Mxo-LAHVHdw

Bondman

https://www.youtube.com/watch?v=wZnxn8z9C6I

Bondman

Z Rogerem Moorem polecam serial Partnerzy gdzie partnerował mu Tony Curtis .

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones