Roger to jest Roger! On nawet zabijał z gracją!
https://www.youtube.com/watch?v=hLcXO8eCPV8
Nobody does it better!
https://www.youtube.com/watch?v=Mmcmq1SPp8k
1. "SZPIEG, KTÓRY MNIE KOCHAŁ" - doskonałość na dodatek z najpiękniejszą Bondynką z całego cyklu, BARBARĄ BACH
2. "Żyj i pozwól umrzeć" - mistrzowska reżyseria, niezapomniana piosenka, brud Nowego Orleanu i genialny debiut Rogera
3. "MOONRAKER" - sci-fi ale ogląda się go z ogromną przyjemnością
4. "Zabójczy widok" - stary Roger ma zaskakująco dużo wigoru! Rehabilitacja po koszmarnej "Ośmiorniczce" w pełni udana!
5. "TYLKO DLA TWOICH OCZU" - zaskakująco serio, jakże odświeżające doświadczenie. Plus Carole Bouquet:-)
6. "Człowiek ze złotym pistoletem" - nieszczególnie zajmujący, ale dla BRITT EKLAND warto wytrwać:-)
7. "OŚMIORNICZKA" - film... kretyński. NAJGORSZY w całym cyklu. Roger Moore komrpomituje tu Bonda (wespół z reżyserem i scenarzystami) po całości. Przebiera się tu za... KROKODYLA! MAŁPĘ, a nawet KLAUNA i trudno nie odnieść wrażenia, że jest nimi wszystkimi, tylko nie Bondem. Wstyd! Zwłaszcza po tak twardo stąpającym po ziemi i z tego powodu właśnie udanym "Tylko dla twoich oczu". Chała.