PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=103187}

Święty

The Saint
7,5 4 196
ocen
7,5 10 1 4196
Święty
powrót do forum serialu Święty

Uwielbiam

ocenił(a) serial na 8

Tak jak napisałem uwielbiam ten serial ze wspaniałą rolą Rogera Moore`a. Ciekawe fabuły odcinków (polecam czarno-białe) główni złoczyńcy (zazwyczaj dżentelmeni z wyższych sfer) i rewelacyjny klimat. Mimo że serial ten w niektórych momentach kuleje (kiepska scenografia, bardziej luźna atmosfera w kolorowej serii) to ja widzę tutaj świetne historie kryminalne jak i wspaniały luz (który nie przekracza pewnej granicy jak w serii czarno-białej) połączony z elegancją Świętego który jest bardziej dystyngowany od Jamesa Bonda :)

8/10

P.S. Mam nadzieję że powstanie nowy serial ze "Świętym". A postać Simona ma zagrać Dougray Scott (jak dla mnie pasuje do tej roli)

ocenił(a) serial na 10
Jack_Napier

Zgadzam się z Tobą w 100%
Faktycznie jest jakaś dziwna różnica jakości pomiędzy serią czarno-białą a kolorową. Czarno-biała wydaje się być bardziej (może ze względu na brak koloru właśnie) bardziej mroczna, momentami ponura. Po za tym, w tej serii Święty często porusza się wśród zwykłych ludzi, którzy wiodą proste życie i nie są żadnymi biznesmenami, nie są zamożni itd (vide odcinek "Wielki paser').

Natomiast seria kolorowa, mimo że też ma kilka (czy kilkanaście) odcinków kapitalnych, to jednak sprawia wrażenie zrobionej z jeszcze większym przymrużeniem oka przez co całość wydaje się bardziej humorystyczna niż to było w przypadku serii czarno-białej. Dawniej byłem wręcz bardzo surowy dla serii kolorowej, ale teraz postrzegam ją już inaczej, pozytywniej i obecnie wracam do niej z dużą chęcią.

Widać niestety, że w obydwu przypadkach serial opierał się na małym budżecie. Praktycznie wciąż ta sama scenografia (zwłaszcza w serii kolorowej, gdzie chyba operowano dwoma-trzema makietami ulic) i sceny plenerowe kręcone z udziałem dublerów. Dziwne, że w większości scen plenerowych i to tak banalnych jak wsiadanie do samochodu, Rogera Moore'a zastępował dubler. Niestety na DVD bardzo rzuca się to w oczy.
Ale to akurat detal.

Wiele odcinków ma świetne fabuły, ciekawe i barwne postaci. Nie da się jednak ukryć, że np stałym motywem serii była walka Świętego z różnymi organizacjami przestępczymi, porwaniami i przede wszystkim z szantażem. To jest chyba motyw eksploatowany w serii czarno-białej ('Skorpion', 'Lida', 'Nieostrożny polityk' itd). Są też kradzieże.
Jak się to wszystko ogląda to jednak ma się uczucie dużego bogactwa pomysłów i to jest najważniejsze. A to, że całość ma naiwny charakter to już mnie nie obchodzi aż tak bardzo, wszak chodzi o rozrywkę. Wiadomo - tutaj organizacje przestępcze składają się 3-4 osiłków, którym Simon Templar gra na nosie, policjanci są nierozgarnięci i nie umieją wyciągać logicznych wniosków z banalnych często spraw...Dużo można by znaleźć takich naiwności. Jednak dzięki doskonałym aktorom, to się OGLĄDA! Bo widać, że aktorzy bawią się tym serialem i swoimi rolami.

W serii kolorowej za dużo jest może tego mordobicia. Wszystko załatwiane jest poprzez walenie przeciwnika po twarzy. A jedyna czynność na jaką stać opryszków, to automatyczne sięganie po broń i przystawianie jej do głowy przeciwnika (przeważnie jest nim Święty).

Co do aktorów. Uwielbiam ten pomysł, gdzie wielu z nich gra w różnych epizodach różne role lub czasem odtwarza tę samą postać.
Arcy genialny jest Ivor Dean jako Inspektor Teal. Roger Moore znalazł wspaniałego partnera. Doskonałe są panie Justine Lord (która zagrała chyba rekordową ilość odcinków jeśli chodzi o postaci drugiego planu, bo aż siedem), Sylvia Syms (bodajże cztery odcinki) oraz Annette André (pięć odcinków). Wszystkie te trzy panie są po prostu powalające!

Jestem wielkim miłośnikiem serialu 'Święty' od 1993 roku, kiedy to zobaczyłem kilka czarno-białych odcinków w pierwszej polskiej prywatnej stacji. Kilka miesięcy wcześniej TVP z okazji swojej rocznicy wyemitowała jeden kolorowy odcinek przetłumaczony jako 'Dyplomata i gangsterzy' (chodzi o 'Zdesperowanego dyplomatę'). I tak się to zaczęło...Co ciekawe, ta prywatna stacja pokazywała odcinki w wersji niemieckojęzycznej, a Niemcy wycinali ujęcie z aureolką oraz zmieniali napisy czołowe i końcowe (włącznie z muzyką, jeśli mnie pamięć nie myli), a także nadawali swoje tytuły poszczególnym epizodom. Często brakowało także kilku króciutkich scen. Ale wtedy nie miało to dla mnie żadnego znaczenia.

ocenił(a) serial na 8
wojteczek

Polecam również ''Świętego'' z Georgem Sandersem z lat 40 jak i jeden z lat 30 (''Święty w Nowym Jorku'') które można znaleźć na YouTubie. Sanders to taki Templar dystyngowany i poważny w stylu Bonda Timothy Daltona :) Niestety u mnie kulawo z angielskim to średnio to rozumiem. Ale filmy te posiadają tą starą, biało-czarną magię. Ehhhh szkoda że Bondy Moore`a nie były jak biało-czarne odcinki ''Świętego''. A tak na marginesie to czekam z wielką niecierpliwością na nowy serial z Dougryem Scottem w roli głównej. Niestety premiera będzie spóźniona ale za to mamy ''plot synopis''

Simon Templar is part of a secret organization known as 'Knights of the Templar'. He's responsible for enforcing the group's code of ethics against the criminal underground of the world. Those familiar with 'Knights' know Simon Templar by one name: The Saint. His current assignment has him in Montenegro, rescuing captive children from being sold on the black market. When the operation is finished, Templar discovers that one of the children is missing. An orphan once himself, he vows to rescue the lost boy, no matter what the cost. Waiting for him in Paris is Patricia Holm, an intelligence specialist and Templar's lover. She has information that a crooked businessman named Carger is responsible for the children's abductions; however, the Knights learn that Carger is now into much bigger things. The Saint is ordered to find Carger and steal a treasured relic that, if made public, could ignite a spectacular holy war. When he discovers Carger has also been keeping the missing orphan as his own son, Templar must decide between his own personal convictions and his duties as The Saint. Oraz dodaje link do teaser plakatu http://www.saint.org/images/blogger/the-saint-james-purefoy-teaser-759253.jpg

No cóż mam tylko nadzieję że będzie to inny Templar od tego w wykonaniu Moore`a. Chciałbym widzieć i słyszeć ''Świętego'' z książek Charterisa. A więc eleganckiego dżentelmena (garnitur obowiązkowy!) który posługuje się kwiecistą mową(Moore jednak pod tym względem nie umywa się do książkowego Simona) Wierzę że nie spartolą tego jak Bonda z Craigiem

PS Chyba jesteśmy największymi fanami ''Świętego'' na FilmWebie :) Pozdrawiam serdecznie/

ocenił(a) serial na 10
Jack_Napier

Bo Roger Moore (ze względu na scenariusz, a nie własne widzi mi się) zinterpretował tę postać z typowym dla siebie humorem. Właściwie rola ta wyznaczyła jego emploi. Czyli dużo dystansu i wszystko z przymrużeniem oka. Gdyby zagrał tak jak ta postać została przedstawiona w książce, to zapewne nie zrobiłby takiej popularności (czego dowodem wcześniejsze próby adaptacji). Po za tym ten serial dość luźno opierał się na opowiadaniach (nie znam ich zbyt dobrze), ale wyobrażam, że 90% odcinków serialu to wymysł scenarzystów.
Rzeczywiście, czasem sobie myślę, że można było się pokusić o większą rozpiętość tematyczną 'Świętego' w TV, bo nietrudno zauważyć, że - o czym już chyba pisał poprzednio - serial opiera się na powtarzających się motywach. Ale chyba właśnie rola Moore'a uratowała całość (chociaż pewno znajdą się tacy, którzy się ze mną nie zgodzą).

Wersji z lat 30 i 40 nie znam, ale muszę obejrzeć.
Nie widziałem też wersji Valem Kilmerem. Boję się natomiast, że nowa wersja może być właśnie czymś w stylu ostatnich Bondów, gdzie główny bohater rozdaje ciosy na lewo i prawo, rzadko używając intelektu. Tak jest w przypadku Bondów z Craigiem, to mógłby być jakikolwiek film, a nie 007. Craig to mięśniak i nie ma nic wspólnego z Bondami Connery'ego czy Moore'a albo Daltona. Równie dobrze Stallone mógłby zagrać teraz tę rolę.

Jeśli chodzi - tak przy okazji - o Bonda z Rogerem Moorem. Uważam, że niestety Moore dostał tę postać w złym momencie wiekowym. Tzn zdecydowanie bardziej pasowałby gdyby zagrał tę postać w latach 60. Po za tym scenariusze, które musiał grać w cyklu 007 są już momentami zbyt przegięte (choć nie tak jak te z Brosnanem i Craigiem). Ja uwielbiam Bondy i z Connerym i z Moorem, tylko że te z Moorem są już momentami aż nazbyt humorystyczne. Do najlepszych należą trzy pierwsze, czyli 'Live And Let Die', 'Man With The Golden Gun' i 'Spy Who Loved Me', a potem 'For Your Eyes Only'. ' Natomiast 'Ośmiorniczka' i 'Zabójczy widok' to takie Bondy po środku. Natomiast 'Moonraker' z tym całym kosmosem to lekkie przegięcie. Chociaż może faktycznie w tym przypadku całość ratuje humor, ale niekoniecznie służy to filmowi.
I znowu wydaje mi się, że gdyby nie Moore to te odcinki by poległy.

Wracając do 'Świętego'...dzisiaj nie kręci się tak filmów, więc i nowa wersja pewno będzie oparta na jakiś efektach i innych tego typu bajerach. Dzisiaj nie przywiązuje się wagi do obrazu czy dialogu, tylko do efekciarskiej akcji, więc nie ma co liczyć na inteligentną rozrywkę. Ja bym wolał zobaczyć coś właśnie w stylu brytyjskich filmów sensacyjnych z lat 60, ale to są marzenia i raczej się nie spełnią.

ocenił(a) serial na 8
wojteczek

"Święty" w wykonaniu Moore`a był dla mnie poważniejszy od tego z powieści i opowiadań Charterisa. Książkowy Templar to oczywiście dżentelmen ale z duszą rozrabiaki który posługuje się dość wyjątkowym językiem (świetne on-linery) Sama postać w nowym serialu taka właśnie powinna być przy zachowaniu poważnej fabuły. Taka była czarno-biała seria gdzie klimat był naprawdę nie przesadzony i szczypta humoru Moore`a sprawiała że oglądało się to świetnie. W kolorowej przesadzili gdzie było za dużo humoru a w połączeniu z zachowaniem Rogera było za dużo luzu i komedii. Takie m.in. były Bondy z nim w roli głównej ("The Man With The Golden Gun", "Moonraker" "Octopussy") gdzie przesadzili z fabułą (ZA DUŻO GŁUPOT) a żarty Bonda wszystko jeszcze bardziej zniszczyły. Jego filmy o 007 powinny być w klimacie "For You Eyes Only".

A nowy serial nie mogę się go doczekać, i mam nadzieję że podejdą do tej produkcji bardzo "Serious" (chociażby pod względem fabularnym) gdzie postać Simona będzie tym dżentelmenem rozrabiaką w eleganckim garniturze. A wtedy będzie dobrze :)

ocenił(a) serial na 10
Jack_Napier

Rzeczywiście mamy podobne poglądy na sprawę! Strasznie mnie to cieszy.

Też uważam, że seria kolorowa jest już zbyt wyluzowana.
Co do Bondów - właśnie 'For Your Eyes Only' (obok 'Live And Let Die' i 'Spy Who Loved Me') jest chyba najbardziej serio zrobionym Bondem (po za końcówką z Margaret Thatcher, o której wspomniał z resztą Roger Moore w swojej biografii). Dlatego właśnie uważam, że Moore nie miał szczęścia do scenariuszy Bondowskiej serii. Momentami zbyt już to było w krzywym zwierciadle zrobione.
Tak więc żeby nowy 'Święty' był dobry musi być bardziej serio, z odrobiną niewymuszonego humoru i choć trochę finezyjny. Bez ciągłego mordobicia. Zdecydowanie powinni dobrze przyjrzeć się czarno-białej serii. No, zobaczymy co z tego wyniknie...

ocenił(a) serial na 10
wojteczek

"Święty" z Valem Klamerką nie był taki zły. Brakowało mu trochę do postaci granej Templara z serialu, ale nie było tragicznie. Znalazło się parę zabawnych momentów nawet :) Ogólnie film z Valem to taki średniak. Ani nie zachwyca na tyle, żeby móc go z chęcią ponownie zobaczyć, ani nie przeraża na tyle, żeby go wyłączyć po chwili seansu.

ocenił(a) serial na 10
loginnuss

Jeśli się nie mylę, to niedługo będzie emitowany w TV. Muszę w końcu zobaczyć co i jak. A teraz czytam 'Wendeta dla Świętego'. Identyczne z wersją filmową. Ale czyta się wybornie.

ocenił(a) serial na 10
Jack_Napier

Też uwielbiam ten serial, oglądam znowu po latach i jest znakomity

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones