Kiedyś wydawał mi się fajny ale po ponownym obejrzeniu jest bezsensu. Najgorsze były te walki -
wszystkie po 5 sekund. To mają być wojownicy? A ten amerykaniec - mistrz świata, takie chuchro,
jednostrzałowiec od każdego. Najśmieszniejsza walka turka z japońcem, turek się odbił fałd sumoka i
odrazu gleba - koniec walki. Bezsensu. Oczywiście walka finałowa trwała połowe filmu. Dłużej niż cała
reszta walk razem.
Dobry pomysł ale trochę kiepska realizacja. 6/10
A i jeszcze brakuje polskiego zawodnika!