KTORY WASZYM ZDANIEM FILM JEST LEPSZY. BO JA UWAZAM ZE POMIMO TEGO JAKA FURORE ZROBIL KRWAWY SPORT,POSTAWILBYM NA QUESTA. ZNAKOMITA OBSADA ROGERA MOORA.REZYSEREM BYL NIE KTO INNY JAK VAN DAMME,SCENARZYSTA TAKZE
VAN DAMME CHCIAL ODDAC NIM CHOLD SZTUCE WALK WSCHODNICH,KTOREJ ZAWDZIECZAL SWOJA KARIERE. OUEST THE BEST
Krwawy sport to rewelacja, ale Quest jest sporo lepszy - bardziej rozbudowana fabuła, bardziej różnorodni zawodnicy na turnieju i oryginalny, wspaniały klimat.
Jeśli tak mają wyglądać twoje wypowiedzi to lepiej wrzuć se na luz. My obaj wyjaśniliśmy dlaczego "Quest" uważamy za lepszy, ty jeszcze nie więc zamiast tak bezsensownie pisać to przytocz jakieś argumenty.
ale o czym tu pisać
przecież QUEST to taki gniot że nawet nie ma sensu cokolwiek wyjaśniać..
.. porównywanie QUESTA, albo co gorsza, mówienie że QUEST jest lepszy od Bloodsport to jakieś tragiczne nieporozumienie..
Nawet zaangażowanie do projektu R.Moore'a nic nie dało.. niestety.
Dlaczego Bloodsport jest lepszy od The Quest? a chociażby ze względu na muzykę, znakomity score napisany przez Hertzoga, poza tym klimat klimat i jeszcze raz klimat którego niestety w The Quest brakuje .
Ja rozumiem że w Krwawym jest wiele błędów i walki są nakręcone dość archaicznie ale za to sama choreografia walk jest niesamowita.
No i przede wszystkim film jest na faktach ale to ma akurat tutaj najmniejsze znaczenie.
Owszem, zgodziłbym się porównywać Bloodsport z Kickboxerem ale szczerze mówiąc też bym nie potrafił ponieważ jeden jest lepszy od drugiego..
według mojej opinii, najlepsze filmy z Van Damme'em (kolejność przypadkowa)-
Krwawy sport
Kickboxer
Lwie serce
dziękuję i pozdrawiam.
Bez wątpienia krwawy sport mam sentyment do tego filmu, ma swoj klimat i coś co sprawia ze sie go zajebiscie oglada,Quest tez nie jest zly ale jego glownym plusem sa sceny walk,Krwawy sport ogladalem wiele razy a do Questa nie wracalem
Nie ma co porównywać. "Krwawy Sport" to film o klasę lepszy- lepiej zagrany, wyreżyserowany, ze wspaniała muzyką i legendą filmów kung fu Bolo Yeungiem, którego udział podnosi prestiż tego filmu. "Quest" nie jest zły, ale to tylko kalka słynnego filmu z 1988 roku.
Najlepsze filmy Belga (kolejność przypadkowa):
"Kickboxer"
"Krwawy sport"
"Lwie serce"
"Podwójne uderzenie"
Problem polega chyba na tym ze bardzo ciezko zestawiac "Krwawy sport" z innym filmem o podobnej tematyce. Sporom nie bedzie konca z kilku dosc prostych powodow. "Krwawy sport" ma dosc banalna fabule lecz za to niepowtarzalny klimat ktory ciezko przebic. Poza tym z filmem tym czesto wiaza sie wspomnienia z dziecinstwa. "Quest" natomiast to calkime fajna nawalanka ale na miano klasyka niestety nie zasluguje.
Bezdyskusyjnie KRWAWY SPORT to absolutny klasyk kina sztuk walki i jeden z najlepszych filmów gatunku. QUEST to natomiast jedynie dobre kino przygodowe z niezłymi walkami.
a mnie się Quest podobał dużo bardziej niż Krwawy Sport , ba nawet nie wiem co wam sie tak podoba w Bloodsport mnie to w ogóle nie ruszyło
Nawet nie mam o czym mówić, Krwawy Sport jest lepszy poza tym oprócz Van Damme'a jest tam Bolo Yeung.
Moim zdaniem, oba filmy zasługują na miano : NAJLEPSZY, bo i tu i tam jest walka, JCVD, no i akcja, której w obydwu filmach nie zabraknie :):):)
Quest jest taki bardziej prawdziwy, te walki są bardziej realistyczne niż Krwawym sporcie... ale ja jednak zostałbym przy tym drugim ;)
Quest faktycznie jest śmieszny, Krwawy sport jest dużo lepszy, przyjemniej się go ogląda
The Quest oglądałem wielokrotnie, a ostatnio sprawiłem sobie wydanie blu-ray, Bloodsport raz i mam dosyć.
Głupie pytanie, oczywiście, że BloodSport!. Są tam lepsze walki, dużo lepsza obsada (Bolo Yeong spisał się świetnie, dużo lepiej niż Abdel Qissi) Dużo lepsza walka finałowa, więcej technicznych kopnięć i dobrej gry aktorskiej pozostałych aktorów, między innymi Van Damma.
BloodSport 10/10
Quest 8/10
Zdecydowanie "Krwawy sport" jest lepszy. Nie wiem co jeszcze można dopisać, moi przedmówcy wyczerpali prawie wszystkie porównania.
Mogę jedynie dodać, że w "BS" scena końcowa jest bardziej wiarygodna i realistyczna niż w "Quest".
Mianowicie,: Frank Dux dał się obić, ponieważ dostał dawkę jakiegoś proszku w oczy. Później, po koncentracji (przypomniał sobie sceny z treningu, z zawiązaną opaską na oczach) i dał radę, tutaj natomiast, Christopher Dubois
też dał się obić, ale w sumie nie wiadomo dlaczego wygrał, przez doping znajomych?
"Quest" też mi się podobał, ale skoro chodzi o porównanie, to jw.